sobota, 27 czerwca 2015

Pogięci.pl /5/krk








            Z mojego punktu widzenia temat kościoła jest jednym z najtrudniejszych. Życie oszczędziło mi przykrych doświadczeń bo spotykałem ludzi w sutannach, którzy mogli być idolami dla innych. Otarłem się o ks. prof. Józefa Tischnera, poznałem /dziś już na emeryturze/ ordynariusza Diecezji Opolskiej abp Alfonsa Nossola, prałata katedry opolskiej Stefana Baldego i innych. O czasach pra-przeszłych tylko wspomnę i ks. Domina z katedry Chrystusa Króla w Katowicach, który pomagał nie tylko naszej rodzinie. Nie mam negatywnych wspomnień.

              Z historycznego punktu widzenia nie rozumiem ludzi, którzy twierdzą, że kościół to zaścianek i zabobon. Fakt, że kościół pogubił się w XX w. i do trzeciego tysiąclecia nie potrafi się dostosować. Dawniej tak nie było. Klasztory i kościoły były ośrodkami kultury, wiedzy, gdyż poza duchownymi reszta była w zasadzie niepiśmienna. Rytm dnia dyktowały kościelne dzwony a czasy prac w polu, siewu i zbiorów wyznaczały święta kościelne. Opieka nad ludźmi biednymi, chorymi i starymi była w większości w rękach kościoła jak i zaczątki szpitali, szkolnictwa, handel i druk.
                Możemy udawać, że nie wiemy jacy wybitni Polacy byli ludźmi w habitach, sutannach.
Dziś czasy się zmieniły. Dominacja kościoła skończyła się bezpowrotnie, nieodwracalnie bo nie można zatrzymać kół postępu, nauki i historii.
                Nie potrafię sobie odpowiedzieć na pytanie od kiedy i dlaczego kościół diametralnie zmienił swoją rolę ?. Nie lubię uogólnień typu „Kościół” ale tym razem od kilkudziesięciu lat właśnie my i nasz kościół powszechny wykazujemy niesamowitą słabość, która może doprowadzić do jego ruiny. Przed oczami mam Dzień Wszystkich Świętych w nie tak odległym od Polski państwie w którym zastałem w tym dniu kościół i cmentarz zamknięty na głucho. Czy to jest naszym, katolików marzeniem i czy nie czas na bunt ?.

               Ks. Oko, Natanek, Rydzyk i inni /często wysocy rangą urzędnicy kościelni/ są obrazą dla kościoła a pazerność, oszustwa czy wręcz złodziejstwo są nie do okiełznania nawet przez papieża Franciszka.
Wiele się mówi o prawie naturalnym, przestrzeganiu norm moralnych i życie zgodne z katolicką etyką a nie przestrzega się 10 przykazań z wyjątkiem pierwszego bo ten Bóg niesie szmal a 7 Grzechów Głównych wielu hierachów uznało nie jako grzechy ale jako swoje wytyczne do dostatniego życia. Nie wspominam o pedofilii wśród kleru gdyż moim zdaniem jest to temat sztucznie nadymany. Brak badań statystycznych a te które są nie wskazują na szczególne „zasługi” w tej mierze środowiska kościelnego.


                Nie można dłużej przechodzić obok wielu tematów ale z drugiej strony należy stwierdzić że księża są pełnoprawnymi obywatelami Polski i nie da się ich ograniczyć wyłącznie do kruchty ale muszą jednak znać swoje miejsce w państwie zgodnie z zawartym konkordatem z dnia 28 lipca 1993.
                 Już dziś strona kościelna wyraźnie nie przestrzega art 1. konkordatu, który brzmi:
Rzeczpospolita Polska i Stolica Apostolska potwierdzają, że Państwo i Kościół Katolicki są - każde w swej dziedzinie - niezależne i autonomiczne oraz zobowiązują się do pełnego poszanowania tej zasady we wzajemnych stosunkach i we współdziałaniu dla rozwoju człowieka i dobra wspólnego.
Na prawie każdą dziedzinę życia świeckiego kler i jego zausznicy próbują wywierać presję lub nawet szantaż /po uchwaleniu ustawy o in vitro należy się spodziewać tornada mocherowców i „patriotów”/ a ambony są wykorzystywane do agitacji politycznych, miejsca święte są obrazoburczo wykorzystywane do bieżącej walki politycznej.
Rozwiązaniem najbardziej drastycznym ale i skutecznym byłoby renegocjowanie warunków konkordatu, gdyż w samym konkordacie brak np. kar administracyjnych za nie przestrzeganie tej umowy międzynarodowej.
W drugiej kolejności państwo ma stawiać warunki przed rozpoczęciem finansowania przedsięwzięć wchodzących w zakres administracji państwowej i kościelnej. Nie może być tak, że wyłącznymi dysponentami obiektów dziedzictwa narodowego są np. Paulini w stosunku do Jasnej Góry lub kard. Dziwisz do Wawelu w których czują się jak udzielni książęta.
W trzeciej kolejności należy ustawowo określić zakres ingerencji kościoła w sprawy świeckie państwa i odwrotnie.

                Mimo wszystko w żadnym momencie nie myślałem o odejściu od kościoła powszechnego. Z Panem Bogiem rozmawiam osobiście bez pośrednictwa. Nie jednokrotnie jak mi ciężko, źle i jestem ponury jak bp Hoser to z przyjemnością wchodzę do kościoła, przysiadam na ławce i odmówię ojczenasz. Nigdy jeszcze taka wizyta nie wyszła mi na złe.
ps.
Dziwnym jest, że przy całym krytycznym poglądzie niemal każdy chce aby w ostatniej swojej drodze towarzyszył ksiądz dobrodziej.





środa, 24 czerwca 2015

Pogięci.pl /4/ZZ








          Cytat wypowiedzi ministra zdrowia prof. Zembali:
W Śląskim Centrum Chorób Serca, które jest częścią mojego zawodowego życia i pozostanie, jeżeli ktokolwiek z pracowników ktokolwiek, podjąłby strajk, na drugi dzień będzie przeze mnie, dyrektora, zwolniony.
Panie profesorze !!
Proszę przyjąć moje gratulacje za swoją jasną i prostą wypowiedź ale także nie miałem
wątpliwości, że wszyscy, którym „dobro Polski” leży na sercu a w rzeczywistości ją gnoją, zlecą się jak muchy do g....a.

Oczywiście w roli pierwszoplanowej wystąpił Piotr Duda, którego można zaliczyć wraz z np. Kukizem do ludzi zupełnie odjechanych którzy winni być leczeni lub winni się poddać transplantacji mózgu.
Polska placówka zdrowia, Centrum Leczenia Chorób Serca. Jednostka służby zdrowia znana na świecie, rozwinięta przez legendę polskiej kardiochirurgii i przeszczepów serca – prof. Zbigniewa Religę, która przeżyła już niejednokrotne zakusy polityków próbujących ją sobie przyporządkować.|
Pod rozwagę poddaję następującą myśl:
Gdzieś w Polsce jest firma, przedsiębiorstwo, placówka usługowa, handlowa itp., której menadżer żąda porządnej i zdyscyplinowanej pracy dając w zamian godziwą płacę i warunki pracy. Firma ta góruje swoimi osiągnięciami jak wieża Eiffla nad Paryżem. W tymże mieście jest także pan Burmistrz z innego rozdania politycznego i związkowcy którzy muszą czymś wykazać swoją przydatność.
Ile to już firm padło gdy wespół zespół związek Zawodowy zwany bezpodstawnie „Solidarność” i żadni „wadzy” zaciukali niejedną, dobrą firmę.
Ile to już było strajków gdy władza samorządowa zawarła porozumienia z załogami a później olała ich wykonanie ?.
Ile odbyło się strajków na skutek „konkurencji” roszczeń post PZPR-owskiego OPZZ a NSZZ Solidarność.!



Dziś związkowcy /oczywiście byli/ pełnią kluczowe stanowiska w takich molochach jak np. KGHM czy Kompania węglowa.
Mamy XXI wiek i konieczne jest wyprowadzenie wszystkich związków zawodowych z zakładów pracy i wzorem innych państw utworzyć struktury regionalne działające w poszczególnych branżach.
Na dobry początek wystarczy pilnować przestrzegania dotychczas obowiązującej ustawy o Związkach zawodowych i konsekwentnie postępować – przykład:
Siostry z Wyszkowa weszły w spór z z dyrekcją szpitala w czwartek z użyciem szantażu strajkowego /sam spór trwa od 2012 r./. Reakcja dyrektora szpitala była natychmiastowa i uzasadniona wręczając strajkującym wypowiedzenia zgodnie z art 19. 1. i art 19. 1. W poniedziałek na dwie godziny pielęgniarki odeszły od łóżek pacjentów.



Szanowne panie pielęgniarki z Wyszkowa – mnie nie przekonacie, że odejście od łóżek pacjentów nie zagraża nikomu utratą zdrowia lub życia i nie udawajcie że nie wiecie, że dyrektor szpitala Cecylia Domżała nie jest z opcji która po trupach prze do „wadzy” ?. Parol zagięty nie od dziś.
W tej sprawie chętnie usłyszałbym zdanie pań salowych i stosunku do nich pań pielęgniarek. Można poczytać tu

i tu.
Wolę nie myśleć co będzie się działo przed wyborami parlamentarnymi !!


Dla przypomnienia:

USTAWA
z dnia 23 maja 1991 r.|
o rozwiązywaniu sporów zbiorowych
    Art. 19. 1. Niedopuszczalne jest zaprzestanie pracy w wyniku akcji strajkowych na stanowiskach pracy, urządzeniach i instalacjach, na których zaniechanie pracy zagraża życiu lub zdrowiu ludzkiemu lub bezpieczeństwu państwa.
    2. Niedopuszczalne jest organizowanie strajku w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służbie Kontrwywiadu Wojskowego, Służbie Wywiadu Wojskowego, Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, w jednostkach Policji i Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, Służby Więziennej, Straży Granicznej, Służby Celnej oraz jednostkach organizacyjnych ochrony przeciwpożarowej.
    3. Prawo do strajku nie przysługuje pracownikom zatrudnionym w organach władzy państwowej, administracji rządowej i samorządowej, sądach oraz prokuraturze.
    Art. 21. 1. Kierownik zakładu pracy nie może być w czasie strajku ograniczony w pełnieniu obowiązków i w wykonywaniu uprawnień w odniesieniu do pracowników nie biorących udziału w strajku oraz w zakresie niezbędnym do zapewnienia ochrony mienia zakładu i nieprzerwanej pracy tych obiektów, urządzeń i instalacji, których unieruchomienie może stanowić zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego lub przywrócenia normalnej działalności zakładu.
    2. Organizatorzy strajku są obowiązani współdziałać z kierownikiem zakładu pracy w zakresie niezbędnym do zapewnienia ochrony mienia zakładu pracy i nieprzerwanej pracy obiektów, urządzeń i instalacji, o których mowa w ust. 1.
    Art. 22. W obronie praw i interesów pracowników, którzy nie mają prawa do strajku, związek zawodowy działający w innym zakładzie pracy może zorganizować strajk solidarnościowy na czas nie dłuższy niż połowa dnia roboczego.
    Przepisy art. 17-21 stosuje się odpowiednio.
    Art. 23. 1. Udział pracownika w strajku zorganizowanym zgodnie z przepisami ustawy nie stanowi naruszenia obowiązków pracowniczych.
    2. W okresie strajku zorganizowanego zgodnie z przepisami ustawy pracownik zachowuje prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz uprawnień ze stosunku pracy, z wyjątkiem prawa do wynagrodzenia. Okres przerwy w wykonywaniu pracy wlicza się do okresu zatrudnienia w zakładzie pracy












sobota, 20 czerwca 2015

Polska w ruinie











Koncert na dwie dudy


     Panprezes i jego partia przebierają nóżkami w oczekiwaniu na przejęcie władzy. Jak przystało na "rasowych" polityków nie marnotrawią tego czasu oczekiwania. Przygotowują sobie grunt, budują alibi. Tak na wszelki wypadek, gdyby znowu po dwóch latach panprezesowi by się już znudziło.


     Tak więc zewsząd dobiega głos zrozpaczonych "patriotów" - POLSKA W RUINIE !!!!

     A skoro PO zostawiło kraj w tak opłakanym, dramatycznym wręcz stanie - to co my mogliśmy zrobić? Niewiele. I tak zrobiliśmy dużo więcej niż zrobiłaby PO gdyby nadal rządziła.

     A taki argument trudno zweryfikować. Więc nawet jeżeli nikt za bardzo nie będzie chciał uwierzyć, PiS będzie coraz głośniej krzyczał - POLSKA W RUINIE !!

     Miałem okazję przyjrzeć się tej "ruinie". Parę dni temu musiałem odwiedzić firmę, z którą od czasu do czasu współpracuję. Firma mieści się na obrzeżach Gdańska, tuż za lotniskiem. Muszę przyznać, że ogrom "ruiny" jaki ujrzałem przeraził mnie. Zawsze trafiałem tam bez problemu. Jednak ostatni raz odwiedziłem ich jakieś dwa lata temu.

     Dzisiaj zabłądziłem. Nie mogłem odszukać charakterystycznych kształtów prostej hali, tzw. blaszaka. Kiedyś widoczny z daleka, dzisiaj zaginął w "miejscowej ruinie". Kiedyś była to niezbyt duża osada, częściowo utrzymująca się z rolnictwa, ale chyba w większej części z pracy w Trójmieście. Po pewnym czasie zaczęły się tam pojawiać różne małe firmy. Niezbyt daleko od miasta, dużo tańsze tereny budowlane, niższe podatki. W ślad za tym small businessem pojawiały się ładne domki, wille i pałacyki.

     Teraz zajechałem tam i zabłądziłem. Hala "fabryczna" została z jednej strony przesłonięta przez "Centrum Stomatologiczne", z drugiej strony przez "Biedronkę" i "Żabkę" (tak, tak - stoją obok siebie i mają chyba niezłe obroty) a z tyłu zamaskowana została kilkunastoma już zamieszkałymi domkami jednorodzinnymi. Po drugiej stronie szosy (chyba już teraz należałoby mówić - głównej ulicy) restauracja, centrum handlowe (jeszcze nie Real czy inny gigant), myjnia samochodowa itp.

     Następnego dnia przygnębiony obrazem ruiny, wstąpiłem do "mojej" Biedronki na zakupy. Spotkał mnie kolejny cios.

     Ludzie!!! Toż w tej Biedronce gorzej niż w stanie wojennym!!!! Chciałem kupić ocet - i nie było!!

     Niech ten PiS już jak najszybciej "przyjdzie" i uratuje swoich wyznawców z tej ruiny. Tym bardziej, że oprócz ruiny materialnej, rządy PO czynią zakusy, by nam odebrać to, co zdobyliśmy sobie w WIELKIM SIERPNIU!

     Otóż nowy minister zdrowia, jeszcze nawet dobrze nie podgrzał krzesła w swym gabinecie a już zapowiada, że będzie zwalniał nielegalnych strajkowiczów. Słusznie więc jakaś duda (ciągle je mylę) zażądała dymisji ministra, po dwóch dniach jego urzędowania.

     Jeżeli ludzie muszą żyć w "ruinie", to niech chociaż dla osłody trochę sobie postrajkują. Nie ma chleba, to nie wolno odbierać jeszcze ludowi igrzysk. Przecież lekarz czy pielęgniarka to taki sam pracownik jak każdy. Ma taki sam żołądek. Gdy więc w brzuchu zaczyna mu burczeć, ma prawo zostawić w cholerę chorego i pójść sobie postrajkować. W ten sposób nie tylko zaakcentuje swoje potrzeby, ale też i uzasadni konieczność istnienia posad dla działaczy związkowych.

     Tylko ja nierozumny matołek, jak słyszę o zrujnowanej Polsce, nie wiem dlaczego słyszę muzykę.

     Na dudach.

Przepraszam Leszko ale to wina Wieśka i jego wpisu z 20.06 z godz. 14.14.
Zamieszczam zdjęcie do którego link podał Wiesiek.
Piotr Opolski






czwartek, 18 czerwca 2015

Pogięci.pl /3/Kukiz







Uwaga nadchodzi, uwaga nadchodzi,
uwaga nadchodzi !!!!.


       Dopuściliśmy na najwyższy urząd w państwie oszusta to i dopuścimy do władzy /jak to określił Tomasz Lis/ skrzyżowanie Putina z Kononowiczem a ze swej strony dodałbym z normalnym chamem. Jako ilustracji nie wkleję jego piosenki z inspirującym tekstem „jak ja was kurwy nienawidzę” ale i ten krótki cytacik świadczy o poziomie kultury i intelektu.

       Tenże sam poziom reprezentują różne grupy obywateli na zasadzie, że wróg mojego wroga jest moim przyjacielem.
Wiadomo, że pod sztandary Kukiza wmaszerowali np. kibole, przeciwnicy ACTA, zwolennicy dopalaczy i wszyscy ci którym Platforma Obywatelska zalazła za skórę. Druga grupą są pogięci przez życie, pogięci przez innych, przez swoje byłe partie polityczne, środowiska. Wszystkich ich łączy chęć zemsty na PO za doznane krzywdy i nie. Hasłem,które zjednoczyło armię frustratów brzmi JOW. Należy wspomnieć, że dyskusja o JOW-ach trwa od czasu uchwalenia dzisiejszej ordynacji wyborczej.


      
Prekursorami od 1994 r. był prof. Jerzy Przystawa do którego idei próbuje się podkleić Paweł Kukiz. Dziś Paweł Kukiz już nie jest tak skory do dyskusji o JOW-ach i próbuje wymyślać inne hasełka z których najgłupsze brzmi: każdemu po 2.000 zł.
Należy sobie zadać pytanie o co chodzi temu pogiętemu i przebrzmiałemu muzykowi. Odpowiedź jest identyczna do odpowiedzi ongiś Leo Leo Beenhakkera – FOR MANY !!.

       Zespół „Piersi” sądownie odebrał mu prawa do nazwy zespołu więc musiał szukać forsy i znalazł w kieszeniach wielu ludzi polityki, samorządu i gospodarki. Wyczuł, że jego wejście na rynek polityki jest możliwe a po rozeznaniu możliwości zażyczył sobie sporego haraczu za udział w swojej ekipie.

       Panuje przeświadczenie, że Paweł Kukiz to taki nasz Polski Robin Hood, który ma puste kieszenie i wiernych kilku przyjaciół i jak ów Robin jest zatroskany o losy wieśniaków gotów rozwalić Camelot, Sherwood przekształcić w raj. Jedno porównanie się zgadza i jednego i drugiego można nazwać królem złodziei z tym że ten nasz bierze tylko na swoje potrzeby.

       Mało kto zdaje sobie sprawę, że do kwietnia 2014 roku Paweł Kukiz uzbierał spora sumę; Oto wykaz:

       WPŁATY

       Oczywiście wszystkie wpłaty widnieją jako datki od osób fizycznych /??!!/.
Podejrzewam, że do wyborów prezydenckich „nazbierał” wielokrotność tych sum.



      
Jak znam życie to część tych wpłat jest nielegalna. Ciekawe czy jakakolwiek instytucja zajęła się kontrolą zbieranych pieniędzy? Dziś wiemy, że część wpłat pochodzi od ludzi wątpliwej reputacji np. taka stonoga.

       Oto czołowi działacze Pawła Kukizawg opisu Matki Kurka:

       Robert Raczyński – zawodowy polityk od 25 lat i wieczny działacz samorządowy. Od 13 lat niezatapialny prezydent Lubina. Mózg całej operacji pod kryptonimem "Prezydent Kukiz". Macher, który ustawił w miejskich spółkach i samorządach wszystkich głównych sponsorów swoich własnych komitetów wyborczych. Członek Partii Chrześcijańskich Demokratów, Akcji Wyborczej Solidarność, Polska XXI, były człowiek związanego z PO Rafała Dutkiewicza i współtwórca jego "bezpartyjnego" komitetu Obywatelski Dolny Śląsk.

       Patryk Hałaczkiewicz – z wykształcenia politolog, zawód wykonywany "działacz społeczny" Naturalnie startował jako obywatelski i bezpartyjny kandydat z KWW Patryka Hałaczkiewicza. Człowiek Raczyńskiego, prezes FUNDACJI INSTYTUT STUDIÓW OBYWATELSKICH OBYWATELE24.PL, wiceprezes zarządu spółki SYNERIA POLAND. Oficjalnie szef komitetu Prezydenta Pawła Kukiza.

       Patryk Wild – niezwykle barwna postać od 13 lat niezmordowany działacz szczebla powiatowego i wojewódzkiego, potrafi łgać w żywe oczy, nawet gdy mu pod nos podsunąć dokumenty. Jako jeden z pierwszych histerycznie zareagował na odkrywanie wstępnych faktów dotyczących ludzi Kukiza. W latach 2006-2008 pełnił wysoką funkcję w zarządzie wojewódzkim (wicemarszałek Województwa Dolnośląskiego). Po kolejnej wolcie przeszedł z obozu Dutkiewicza do obozu Raczyńskiego i teraz tam buduje "bezpartyjny blok wspierania reform".

       Damian Stanikowski – radny z wieloletnim stażem, wicestarosta lubiński, powiązany z PO i... jakżeby inaczej spółką utrzymywaną z kasy podatnika. Sławetna legnicka Agencja Rozwoju Regionalnego "Arleg", w której 90% udziałów ma lokalny działacz PO Jarosław Rabczanko, przytuliła Damiana Stanikowskiego i dała mu stanowisko przewodniczącego rady nadzorczej, żeby nie biedował z pensji wicestarosty. Za jego prezesury z RTBS wyprowadzono miliony, ale przed sądem stanęła delegacja w osobie księgowej.

       Tymoteusz Myrda – niezwykła hybryda, mentalność i kariera peeselowca, z wyznania liberał. Zasłynął jako doradca własnego ojca w starostwie lubińskim, jednocześnie dyrektor MPWIK Lubin, członek zarządu spółdzielni NOVA i radny sejmiku wojewódzkiego. Kim jest dla Tymoteusza Ewa Myrda, zatrudniona w PKS S.A Lubin? Jeszcze na 100% nie sprawdziłem, ale prawdopodobnie mama i żona taty starosty.

       Maciej Maciejowski – były działacz i radny PiS, wyrzucony z partii za kompromitujące wpisy na Twitterze, wyrzucony z TV Republika za podobne błazeństwa. Pracownik kancelarii premiera RP w latach 2006-2007, czyli za Kaczyńskiego. Do 2014 radny warszawski, paraduje w koszulce z orłem na piersi i robi za patriotę Kukiza, jednocześnie blisko współpracował z Piotrem Guziałem (dawniej SLD).

       Piotr Guział – znana postać z czasów referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz. Ten dzielny wojownik tuż po przegranym referendum usiłował w przedpokoju TVN całować rączki pani prezydent i został potratowany jak smarkaty. Były działacz SLD, potem popierany przez szczęściarza Pawła Piskorskiego,zachował stołek radnego.

       Andrzej Jagiełło – Tak, ten sam! Aferzysta z SLD, skazany prawomocnie za udział w aferze starachowickiej. Członek PZPR od 1964 roku do samego końca. Modelowy "antysystemowiec" i aktywny uczestnik podkarpackiego spotkania zwolenników Obywatela Pawła Kukiza. Sam Kukiz się ucieszył z zaangażowania Jagiełły, ale potem dyplomatycznie dodał: "Ja też mogę się angażować w różne rzeczy.".

       Janusz Lamer – niegdyś działacz Samoobrony, dziś poważny i największy przedsiębiorca wśród ślusarzy, a także prezes Stowarzyszenia Narodowo-Patriotycznego "Orzeł Polski". Stanowił poważną konkurencję dla Andrzeja Jagiełły i to pod każdym względem, chociaż obaj grają teraz w jednej drużynie. Prezes Janusz Lamer utrzymuje, że dostąpił zaszczytu i osobiście rozmawiał z Obywatelem Pawłem Kukizem, a ten wspaniałomyślnie zaakceptował jego przeszłość i przyszłość partyjną.
Fajne towarzycho – co?

       Wnioski są niemal oczywiste.
Skoro Paweł Kukiz kosi kasę na swoje zamiary to jasnym jest że warunkiem utrzymania fundatorów na krótkiej smyczy mogą być JOW-y.



      
Niektórzy już zaczynają się pukać w czoło:

       Karolina Korwin Piotrowska o Kukizie, na którego głosowała:
Tak tego słucham, co ostatnio wygaduje Kukiz, czytam co pisze na fejsie i myślę sobie, że kurcze blade, ale dałam mu swój głos. Czyli byłam jedną z tych osób, która dała mu bilet do chodzenia po mediach i mówienia rzeczy, za które zaczynam się wstydzić. Dałam mu prawo do robienia z siebie błazna.

       Marcin Kruszewski wiceprezes młodzieżówki KNP, napisał do partyjnych kolegów:

       "Zabraniam wszelkich ataków na Pawła Kukiza. Bardzo możliwe, że uda nam się dojść do porozumienia, więc zamknąć mordę i siedzieć cicho. Proszę unikać wypowiedzi negatywnych na temat człowieka z 20-proc. poparciem. Sam uważam go za idiotę - ale tego mówić nie wolno mówić".





niedziela, 14 czerwca 2015

Pogięci.pl /2/








       Kilka słów wstępu. Każdy, mniej lub bardziej zaangażowany w polityką wie, że jest ona w swojej znacznej części grą pozorów. Typowym przykładem są posłowie, którzy z mównicy sejmowej rzucają w siebie inwektywami po czym idą już jako koledzy na piwo do restauracji sejmowej. Należy więc przyjąć że „występy” na sali plenarnej sejmu są w swojej większości teatrum dla gawiedzi i ku jej pożytkowi /bo niby skąd gawiedź ma wiedzieć kogo kochać a kogo nie/. Oczywiście zdarzają się wyjątki, które potwierdzają regułę.



       Teatrum owo podtrzymują tzw. dziennikarze, którzy w ostatnich dniach i wydarzeniach siusiają z zachwytu po nogach. Mają temat do tłuczenia od rana do wieczora.

       Wydarzenia ostatniego roku wydają się potwierdzać tezę, że tzw. afera taśmowa jest wyłącznie ukierunkowana na rząd i Platformę Obywatelską. Charakterystycznym jest, że nie umoczył ani jeden poseł PIS. Odpowiedzi jest kilka. Oto taka, że np. posłowie PIS nie chodzą po knajpach bo są tacy porządni? Zaprzecza tej tezie np. rzygający na ulicy Hofman, osłabiona „coś tam, coś tam” czy wręcz narąbany L. Dorn. Nie od dziś wiadomo, że PIS ma swoich tajnych współpracowników w różnych sferach i tylko niekiedy, przypadkowo demaskują oni ten przestępczy układ - np. pan Hadacz /ten spod krzyża/ czy „Paprykarz”, któremu PIS naobiecywał, były min. Kaczmarek itd. Ile i co obiecał innym tego się nie dowiemy - a wiemy tylko, że są to w większości typy spod ciemnej gwiazdy od redaktora naczelnego "Wprost" poprzez kryminalistów biznesmenów do byłych UB-eków i często poprzez ludzi w sutannach /komisja majątkowa/.

       Myślę, że tu jest ten prawdziwy układ który steruje wydarzeniami na scenie politycznej. W odpowiednim momencie PIS-owscy TW otrzymują sygnał do ataku i jednocześnie są ostrzegani nie chodźcie na Plac Pigalle /„Sowa i ktoś tam jeszcze....”/bo możecie kasztanami dostać w łeb. Ataki powtarzają się cyklicznie i jeżeli chce ktoś wierzyć, że są to dzieła przypadku to niech wierzy.

       To jest ciąg dalszy teatrum dla gawiedzi. Nie jest przypadkiem, że ostrze ataku jest skierowane na ludzi którzy wiele znaczyli na scenie nie tylko polskiej i byli fachowcami w swoich dziedzinach i PIS nie umiał ich „zagiąć” w demokratyczny sposób.



       Pierwsza fala wzburzenia, oburzenia, okrzyków potępienia i zaskoczenia minęła. Znów odpalono racę o której wiadomo od dawna. Tym razem sprawcą jest osobiście Prokurator Generalny, który przed sejmem po prostu łgał.

       Kilka słów wyjaśnienia. Dysponentem każdych akt w sprawach jest ten kto prowadzi w danym momencie czynności procesowe. Prokurator może ale wcale nie musi udostępnić akt przed zakończeniem postępowania a jeżeli wyrazi zgodę to także ten prokurator określa zakres i sposób udostępnienia.

       Prokuratura nie dość, że udostępniła akta sprawy w nieograniczonym zakresie to utraciła nad nimi kontrolę.

       Popieram zdanie premier Kopacz, że Prokurator Generalny niech idzie generalnie do diabła

       Z ostatniej chwili:

       Ok. godz. 19 w dniu dzisiejszym pan Prezydent Duda /słowo „elekt” się często pomija/ będzie raczył spożyć wieczorny posiłek. Z tego wydarzenia bezpośrednią transmisję przeprowadzi TVN24.






czwartek, 11 czerwca 2015

Pogięci.pl /1/










       Prawie dwudziestodniowa przerwa studzi emocje, pozwala spojrzeć na sprawy z pewnym dystansem a przerwa w regularnym oglądaniu naszych przekaziorów pozwala sobie wyrobić własne zdanie.

       Czasami chce się kląć i złorzeczyć jednak nie uważam bloga za miejsce w którym zdobywa się wrogów. Wolę liczyć na przyjaciół że zdroworozsądkowym myśleniem. Czy ten kto ma inne poglądy jest zdrowomyślącym/rozsądkowym osobnikiem rodzaju ludzkiego ?. Oczywiście tak pod warunkiem, że nie jest mimozą i ma mocne argumenty.

        W dotychczasowej, krótkiej historii naszej demokracji dwa razy na najwyższy urząd w państwie próbowali się dostać oszuści. Pierwszym był Stan Tymiński a próba nie była udana. Druga próba z Andrzejem Dudą jest udana.


Wybraliśmy sobie prezydenta-oszusta.

        Tak – my wszyscy, ja, ty, on, wy itd. Jedni dokonali tego aktu wrzucając kartę wyborczą a inni siedząc w domu kontestując rzeczywistość a jeszcze inni mając wszystko gdzieś i to Ci ostatni będą teraz najgłośniej krzyczeć i lamentować.

        Nie mam zamiaru wchodzić w szczegóły oszustw prezydenta-elekta wystarczy, że opublikuję wykaz obietnic a czytający wybierze sobie już teraz te z których już prezydent-oszust się wycofuje.

        Dziękuję Wieśkowi za sporządzenie wykazu obiecanek cacanek, wtedy jeszcze występował jako kandydat Andrzej Duda – wykaz na końcu notki.

        Dzisiaj widać jak krucha jest nasza demokracja i jej ćwierćwieczne przetrwanie to zbyt krótko aby mówić o jej sukcesie. Splunięciem na demokrację jest wystawienie do wyborów prezydenckich, w końcu Pierwszego Obywatela RP podróbek typu Duda, Ogórek czy Jarubas. Szefowie partii opozycyjnych odmówiły stanięcia w szranki, nie powstało żadne stowarzyszenie, grupa obywateli forująca swojego kandydata.




        Splunięciem na konstytucje było wprowadzenie nowych reguł nie leżących w kompetencjach prezydenta. Mamy system parlamentarno-gabinetowy a nie mamy organu ani przepisów które pilnowałby tego porządku ustrojowego. Mamy Sąd Najwyższy, Trybunał Konstytucyjny, Trybunał stanu i Państwową Komisje Wyborczą i nikt z tych organów nie ruszył dupska aby przynajmniej zaprotestować przeciw przywłaszczaniu sobie kompetencji. Sądzę, że dla urzędującego prezydenta było to tak duże zaskoczenie, że minęło kilka tygodni do przestawienia się jego komitetu wyborczego na nowe tory. Jak zwykle wszyscy wystraszyli się PIS-u i to on zaczął dyktować warunki a na jawne kłamstwa i oszczerstwa nie było odpowiedzi.
Po raz kolejny państwo wykazało swoją słabość.

        Do brzegu jak mówi moja przyjaciólka.

        Refleksja jest niewesoła.
Ja, my, wy oni i ty także tracimy instynkt samozachowawczy i propaństwowy. Oddajemy władzę w ręce oszustów, którzy tylko lepiej łżą. Jarosław Kaczyński /zawsze dziewica/ już zapowiedział, że będzie dążył do zwiększenia władzy prezydenckiej – nazwijmy wprost, swojej władzy.

        Nawet Hitler po legalnym dojściu do władzy kilka lat czekał na uzyskanie wszechwładzy.........

        A może nie zasługujemy na wolność i suwerenność ?. Może dopiero w razie zagrożenia naszego bytu zaczynamy rozumieć słowo patriotyzm ??

        Przesadzam ?

        Proszę więc wskazać możliwość realizacji celów PIS przedstawionych przez ich substytuta Dudę bez przejęcia władzy siłą i wprowadzenia rządów dyktatorskich ?!



        Jeżeli był Komoruski, dziadek z wermachtu to dlaczego nie może być Duda z UPA ?

        Obiecanki-cacanki:

        - dołoży na każde dziecko 500zł od drugiego poczynając
        - nie dopuści do zamknięcia ani jednej kopalni i nie zwolni żadnego górnika
        - reaktywacja Stoczni w Szczecinie
        - przywróci poprzednie widełki wieku emerytalnego zamiast 67/67
        - (ubranka dla dzieci chce 0 stawki VAT) czyli zlikwiduje VAT8% (przepisy unii ubranka muszą mieć nałożoną najniższą stopę VAT w danym kraju)
        - obniży VAT do 22%,
        - da prace młodym i mieszkania socjalne na start jeśli założy rodzinę Program „Twoje mieszkanie”
        - dźwignie pensje pielęgniarkom i w samej służbie zdrowia przynajmniej x2
        - przewalutuje frankowiczów,
        - zwiększy 3 krotnie kwotę wolna od podatku,
        - podniesie renty i zwiększy emerytury,
        - podniesie najniższą krajową do poziomu UE Polacy muszą godnie zarabiać,
        - podwoi nakłady na polską naukę
        - repolonizacja banków
        - nowe opodatkowanie hipermarketów i banków
        - lekarz i dentysta w każdej szkole
        - darmowe przedszkola
        - obniżenie CIT z 19 do 15% dla najmniejszych przedsiębiorstw zatrudniających min 3 osoby
        - wycofanie się z pakietu klimatycznego
        - stworzenie systemu obrony terytorialnej kraju z organizacji paramilitarnych
        - likwidacja NFZ
        - konstytucyjna ochrona lasów państwowych
        - będę stał po stronie utrzymania polskiej waluty tak długo, jak to tylko konieczne, by Polacy mogli żyć godnie i bezpiecznie
        - będę bronił polskiej ziemi przed wykupem
        - będę aktywnie działał na rzecz odbudowy nowoczesnego polskiego przemysłu dającego Polakom miejsca pracy i godne wynagrodzenia
        - wyrównanie dopłat bezpośrednich dla rolników
        - polscy rolnicy powinni dostać należne im rekompensaty związane z embargiem rosyjskim
        - zmian dotyczących tzw. umów śmieciowych.
        - Odejście od kryterium zysku w służbie zdrowia
        - NFZ powinna być zlikwidowana, pieniądze na ochronę zdrowia przekazać wojewodom
        - informatyzacja ochrony zdrowia
        - sieć szpitali zapewniające pacjentom bezpieczeństwo.
        - wzrost liczby lekarzy i pielęgniarek
        - prawo rodziców do decydowania o edukacji swoich dzieci
        - likwidacja gimnazjów, przywracanie 8- klasową szkołę podstawową i 4-letnie liceum
        - likwidacja systemu testowego
        - umacnianie polskiej kultury, instytucji jej służących
        - promowania treści, które dają poczucie dumy z naszej wspólnoty
        - zlikwidowanie dysproporcji pomiędzy klientami banków a tymi instytucjami
        - opłaty za usługi bankowe na takich zasadach i wysokości jak w innych krajach UE
        - Bankowy tytuł egzekucyjny, przekleństwo wielu polskich rodzin, musi być zlikwidowany
        - Zwiększenie popytu poprzez podniesienie płac, wsparcie eksportu - program uruchomienia biliona 400 mld zł. na inwestycje, łącznie z funduszami europejskimi
        - rozwój budownictwa mieszkaniowego
        - Program reindustralizacji
        - odbudowanie polskiego przemysłu
        - wycofanie się z paktu klimatycznego
        - instytucje naukowe muszą zostać odbiurokratyzowanie
        - pałac prezydencki będzie miejscem, gdzie na neutralnym gruncie mogą spotkać się przedstawiciele różnych grup społecznych
        - Będę Prezydentem, który nie unika trudnych sytuacji, który nie ucieka, jest arbitrem
        polska gospodarka musi być oparta na wolności działalności gospodarczej, własności prywatnej oraz solidarności, dialogu i współpracy partnerów społecznych.